KLUB SPORTOWY WICHER GWIŹDZINY - strona oficjalna

Mewa Smykowo to jedna ze słabszych drużyn naszej ligi, jednak w Gwiździnach zaprezentowała się korzystnie i mimo wysokiej porażki sprawiła dzielny opór faworyzowanym gospodarzom. Jak można było przewidzieć Wicher od początku atakował bramkę gości i już w 4 minucie Krystian Rochewicz był bliski zdobycia bramki ale golkiper ze Smykowa nie dał się zaskoczyć, następnie Adrian Urbański (10 min.) nie trafił w bramkę zaś jego strzał z rzutu wolnego (16 min.) z trudem sparował na rzut rożny bramkarz Mewy. W 19 minucie z głębi pola dośrodkował Lucjan Szwarc a popularny Krykan, jak w podręczniku piłkarskim, przyjął piłkę na klatkę i z powietrza pięknym strzałem posłał ją pod poprzeczkę !

Goście mogli wyrównać w 25 minucie ale na szczęście refleksem popisał się Bartek Stawicki stojąc oko w oko z napastnikiem Mewy. W 33 minucie było już 2:0 gdy obrońca próbując zażegnać niebezpieczeństwo wybił piłkę wprost pod nogi stojącego na 16 metrze Mateusza Dembińskiego a ten bez namysłu z woleja fenomenalnym lobem umieścił ją w przeciwległym rogu bramki gości. 2 minuty później Mateusz popisał się asystą po której Andrzej Frass wyszedł sam na sam ze strzegącym bramki Mewy i między jego nogami ze stoickim spokojem posłał piłkę do siatki gości spod Ostródy. Tuż przed przerwą zespołową akcję wykończył pewnie Karol Draśpa i jak się okazało później ustalił tym samym wynik spotkania.

Po zmianie stron trener Dariusz Urbański dał pograć zmiennikom a dzielnie broniący się goście nie dali już sobie strzelić gola ( zastosowali ciekawy manewr : zmienili bramkarza a broniący w I połowie ...zagrał na obronie ...) choć okazji ku temu nie brakowało. Jednak celowniki naszych piłkarzy były rozregulowane ( kilka rzutów wolnych przestrzelonych nad poprzeczką)

, bądź brakowało precyzji przy ostatnim podaniu aby stworzyć sytuację bramkową ale trzeba przyznać, że broniący w II połowie bramkarz Mewy miał sporo szczęścia i radził sobie nieźle przy paru groźnych uderzeniach miejscowych piłkarzy.

Po serii 3 meczy u siebie w przyszłą niedzielę pierwszy wyjazd do spadkowicza z A klasy - Jamielnika a więc czas na derby nowomiejskiej gminy.

• Komentarzy [0]
• czytano: [829]
• DO