|
Wicher zagrał o niebo lepiej niż z Avistą a jednak nie zdołał zdobyć kompletu punktów. Piłka nożna to gra w której chodzi o to aby strzelić więcej goli niż przeciwnik. Jeśli żadnej z drużyn ta sztuka się nie udaje to mecz kończy się remisem. Czasem daje on dużo radości, częściej wywołuje żal i niespełnienie i niestety tym razem doświadczyliśmy tego drugiego uczucia....
W obecnym składzie osobowym "pomarańczowi" muszą czuć respekt do każdego przeciwnika. A gdy do Gwiździn przyjechał Lider ze Złotowa - czołowa ekipa naszej ligi nastroje były średnio optymistyczne. Jednak początek meczu pokazał ,że ubiegłotygodniowa wpadka w Parku Fijewo poszła w zapomnienie i to miejscowi dyktowali warunki gry na boisku czego efektem był gol w 25 minucie gdy Jacek Elgert po rzucie wolnym uderzył piłkę głową a bramkarz gości co prawda odbił ją ale tak, że zmierzała w kierunku bramki i dla pewności Jarosław Skonieczka dobił ją do siatki. W 34 minucie było już 2:0. Tym razem Jacek Elgert wymanewrował obrońców i z końcowej linii wyłożył piłkę na 12 metr a kapitan Wichru Jakub Furmanek precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższył wynik. Chwilę później mogły rozstrzygnąć się losy spotkania : Maciej Deredas uwolnił się spod opieki obrońcy i wyszedł sam na sam z bramkarzem jednak ten zdołał obronić uderzenie naszego pomocnika...I tu sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło mszczeniu się niewykorzystanych sytuacji...W 38 minucie bardzo dobrze grająca dziś nasza obrona pozwoliła graczom Lidera w niezbyt groźnej sytuacji zdobyć kontaktową bramkę...Pod koniec pierwszej połowy kontuzji stawu skokowego doznał Radek Sargalski i musiał opuścić plac gry a już w doliczonym czasie drugą żółtą kartką a w konsekwencji czerwoną sędzia ukarał piłkarza gości Łukasza Mroza więc wydawało się,że 3 punkty są w realnym zasięgu. Grający w osłabieniu piłkarze Lidera nie zamierzali jednak składać broni i umiejętnie się bronili czasem zagrażając też bramce strzeżonej przez Patryka Leśniewskiego. Z kolei nam brakowało szczęścia i precyzji by dobić przeciwnika co zemściło się w 76 minucie gdy po rzucie rożnym głową goście niespodziewanie wyrównali wynik spotkania...Tuż przed końcem meczu bohaterem mógł zostać wprowadzony chwilę wcześniej Patryk Paczkowski jednak młody wychowanek Wichru nie trafił w wyłożoną jak na tacy przez Jacka Elgerta na 4 metr przed pustą bramkę piłkę i mecz zakończył się remisem, który pozostawił spory niedosyt jeśli chodzi o wynik bo gra napawa optymizmem...Jednak w piłce jak na rybach liczy się to co w siatce ...
WICHER GWIŹDZINY | 1:2 | TORPEDA ROŻENTAL |
2021-09-05, 14:00:00 |
||
relacja » |
Wszystkim, którzy zechcą pomóc nam przez wsparcie finansowe w niełatwej sprawie utrzymania i istnienia Klubu Sportowego Wicher Gwiździny podajemy numer konta bankowego. Za wszelkie wpłaty z góry serdecznie dziękujemy !
Bank BGŻ S.A.
45203000451110000002103710
Najbliższa kolejka 3 | |||||||||||||||
|
|
|
|||
dzisiaj: 259, wczoraj: 362
ogółem: 2 848 118
statystyki szczegółowe