|
Pierwsze wyjazdowe spotkanie nie pozostawi dobrych wspomnień ekipie „pomarańczowych”. Już jadąc drogą wojewódzką nr 538 do Nidzicy można zapomnieć o komforcie ale na pewno nie sposób zasnąć za kierownicą . Jak się okazuje fundusze unijne nie wszędzie jeszcze docierają...Pierwsza połowa spotkania była w miarę wyrównana , przeważała walka w środku pola z małą ilością klarownych sytuacji podbramkowych. Jednak to spadkowicz z okręgówki schodził na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem, które uzyskał w 26 minucie, w trochę kontrowersyjnej sytuacji, nie przerywając gry podczas gdy nasz obrońca Przemek Dąbrowski leżał na boisku kontuzjowany… Po przerwie Wicher rzucił się do obrabiania strat co przyniosło efekt w 57 minucie gdy Adrian Urbański pomimo asysty obrońcy technicznym strzałem tuż przy słupku doprowadził do wyrównania. Kolejne minuty okazały się decydującymi o losach spotkania. Zapewne w pamięci kibiców pozostaje końcówka jesiennego meczu Naszej Reprezentacji z Armenią w El. MŚ na Narodowym : jest 1:1 Grzegorz Krychowiak traci piłkę przed polem karnym gości, którzy wychodzą z kontrą i napastnik Armenii staje „oko w oko” z Łukaszem Fabiańskim, który tylko wzrokiem odprowadza strzeloną przez niego piłkę mijającą nieznacznie „świątynię” polskiego bramkarza. To musiała być bramka… Chwilę później ostatnia akcja biało-czerwonych z boku pola karnego daje się sfaulować Bartosz Kapustka, Kuba Błaszczykowski dośrodkowuje z rzutu wolnego, w powietrzu frunie Robert Lewandowski i głową pakuje piłkę do siatki GOOOOOL !!! eksplozja radości i mecz, który powinien być przegrany okazuje się fenomenalną wiktorią, na długo pozostającą w pamięci kibiców. Śmiem twierdzić , że był to kluczowy moment w tych eliminacjach, który zdecyduje w ostatecznym rozrachunku o naszej obecności na rosyjskim mundialu. Po porażce z Armenią u siebie, oprócz straconych ważnych punktów, wątpię abyśmy zagrali tak dobrze w następnych meczach z Rumunią i Czarnogórą ... W piłce nożnej o końcowym sukcesie decydują często niuanse, centymetry, sekundy , może to jednak wyższy „level” umiejętności, albo coś określane mianem -szczęścia… Wracając do niedzielnego meczu A klasy , tego szczęścia zabrakło naszym graczom aby przy stanie 1:1 dobić rywala, a były ku temu okazje, niestety niewykorzystane. I sprawdziło się przysłowie o mszczeniu się niewykorzystanych sytuacji....Gospodarze wyszli z kontrą i strzelili gola na 2:1 podłamując morale „pomarańczowych” . W końcowym kwadransie jak wytrawny bokser wypunktowali, swoim doświadczeniem, nasz zespół strzelając jeszcze 3 bramki. Nie był to tak słaby mecz Wichru jak wskazywałby wynik jednak czasem tak w piłce bywa. Ostatecznie jak na rybach, liczy się to co w siatce i taki przekaz „idzie w świat”…6 punktów w 3 meczach przed sezonem bralibyśmy w ciemno..Są powody do radości a przegrany mecz trzeba gruntownie zanalizować i wyciągnąć wnioski na przyszłość . Zbieranie doświadczeń w grze w wyższej lidze jest bezcenne. W niedzielę okazja do poprawy nastrojów DERBY Z KSM !!!
Start Nidzica – Wicher 5:1 (1:0)
Skład :
Jaworski Łukasz- Rochewicz Krystian, Płochacki Sebastian, Dąbrowski Przemysław (od 83 min Świniarski Przemysław) , Mówiński Kamil (od 88 min. Gumowski Błażej) - Jaworski Patryk, Urbański Kamil, Kowalski Jakub (od. 58 min. Pałkowski Paweł), Sargalski Szymon - Urbański Adrian (od 74 min. Deredas Maciej), Płochacki Henryk
Sędziowie: Tomasz Trochim – główny, Ilona Paciorek i Grzegorz Efczyński –asystenci
Bramki:
1:0 26’ Paweł Sobotka
1:1 57’ Adrian Urbański
2:1 69’ Kamil Godlewski
3:1 75’ Paweł Sobotka
4:1 85’ Alan Zasadzki
5:1 90’ Paweł Sobotka (z rzutu karnego)
...
...
WICHER GWIŹDZINY | 1:2 | TORPEDA ROŻENTAL |
2021-09-05, 14:00:00 |
||
relacja » |
Wszystkim, którzy zechcą pomóc nam przez wsparcie finansowe w niełatwej sprawie utrzymania i istnienia Klubu Sportowego Wicher Gwiździny podajemy numer konta bankowego. Za wszelkie wpłaty z góry serdecznie dziękujemy !
Bank BGŻ S.A.
45203000451110000002103710
Najbliższa kolejka 3 | |||||||||||||||
|
|
|
|||
dzisiaj: 318, wczoraj: 845
ogółem: 2 847 815
statystyki szczegółowe