- autor: stepq155, 2011-05-14 17:14
-
Sprawdził się najczarniejszy scenariusz i Wicher przegrał u siebie z Tessą Tuszewo 1:3. Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie, co skrzętnie wykorzystali goście i wywieźli z Gwiździn 3 punkty. Był to pierwszy przegrany mecz u siebie od 13.06.2010 roku !!! Wtedy to komplet punktów z Gwiździn wywiózł Jordan Kazanice. W rozwinięciu relacja z dzisiejszego spotkania...
Gospodarze za wszelką cenę chcieli wygrać spotkanie z ekipą z Tuszewa. Początek meczu bardzo nerwowy, ze wskazaniem na gości, którzy próbowali zagrozić bramce Bartka Stawickiego. Pierwsze 30 minut to raczej badanie się obu drużyn, co skutkowało, że okazji strzeleckich mieliśmy jak na lekarstwo... Po pierwszych dwóch kwadransach przyspieszyli goście i po faulu Patryka Rumińskiego, arbiter dyktuje rzut karny dla Tessy. Zawodnik gości precyzyjnym strzałem od słupka umieszcza futbolówkę w siatce. Już wtedy widać było, że "pomarańczowi" jakby stracili wiarę na korzystny rezultat w tym spotkaniu... Chwilę później pada kolejna bramka dla Tessy. Pomocnik gości zakręcił w środku pola i pięknym strzałem pod poprzeczkę strzela drugą bramkę. W tej sytuacji B.Stawicki nie miał nic do powiedzenia. Do przerwy wynik się nie zmienił, a Wicher nie oddał na bramkę rywali choćby jednego celnego strzału. Po zmianie stron gra nieco się ożywiła i gospodarze zaczęli narzucać swój styl gry. Około 60 minuty sędzia Sławomir Korzeniak dyktuje trochę kontrowersyjny rzut karny dla Wichru po faulu na Andrzeju Frassie. Do piłki podchodzi Michał Warmiński i strzela bramkę kontaktową. Po tej bramce "pomarańczowi" nabrali dodatkowych sił i coraz bardziej zaczęli atakować bramkę rywali. Bardzo dobre 2 strzały oddał Adrian Urbański, które jakimś cudem odbijał bramkarz Tessy. W doliczonym już czasie gry Tessa wyprowadza kontraatak, po którym pada 3 bramka. Martwi bardzo słaba postawa wszystkich zawodników. W dzisiejszym meczu zawiódł każdy i nie ma co się oszukiwać, przegraliśmy zasłużenie... W środę czeka nas bardzo ciężkie starcie z czołową ekipą okręgówki - Osą Ząbrowo. Jak wiadomo Wicher potrafi zmobilizować się na takie ciężkie spotkania i miejmy nadzieję, że tym razem będzie podobnie.